środa, 11 listopada 2015

Czy ja się dobrze czuje?

Mąż się mnie spytał czy ja się dobrze czuje? 

No tak, chyba tak.
Pare sekund przed tym pytaniem poprosiłam go, że jakby spotkał w domu biedronkę, to żeby jej nie wystawiał na zewnątrz (listopad!!!), ani co gorsza nie zabijał, bo ona u nas mieszka i stołuje się w kuchni!
Pytam się więc, czemu zainteresowało go nagle moje samopoczucie. Dowiedziałam się, że to, że mieszkamy pod jednym dachem z biedronką to go nie zdziwiło wcale. Jednak to, że owa się stołuje, to trochę.

Chyba słowo stołuje go tak zdziwiło więc postanowiłam mu udowodnić, że naprawdę coś jest na rzeczy. Kiedy biedronka zjawiła się dnia następnego przy kropelce miodu i wody, zrobiłam jej fotkę. Pokazałam mężowi, żeby udowodnic, że ona naprawde je. Pokiwał głową i nic nie powiedział.

No jak nie toperz, to ja nie wiem!


Fotka stołującej się biedronki.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz